Miały być dla mam, ale tak bardzo się podobały dzieciom, że ubierały same :)
Z racji tym razem całkowicie męskiej grupy dzieci - największe "wzięcie" miał Maciej.
Jak zwykle dbaliśmy o przestrzeganie zasad BHP ;)
Nadszedł także czas na inne zajęcia - np. pieczątki z ziemniaków.
A na koniec - chwile dla "siebie". Męska rzecz - piłka nożna :)
Spotykamy się już w najbliższy wtorek (19. lipca) na zajęciach sportowych na świeżym powietrzu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz